Wydatki na naukę w Polsce to inwestycja wysokiego zwrotu. Wywiad z rektorem prof. Andrzejem Szaratą
– Polska w ciągu ostatnich 30 lat dokonała skoku cywilizacyjnego dzięki organicznej pracy naszych inżynierów i naukowców. Jesteśmy bardzo mocnym filarem polskiego rozwoju i gospodarki mimo naprawdę niskich nakładów finansowych na polską naukę – mówi w wywiadzie dla „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej” prof. dr hab. inż. Andrzej SZARATA, rektor Politechniki Krakowskiej
Paulina Szymczewska, Dziennik Polski:: Politechnika Krakowska – w odpowiedzi na wyzwania inżynierskie współczesnego świata – uruchomiła kolejne nowe, przyszłościowe kierunki studiów. Jakie?
Prof. Andrzej Szarata, rektor Politechniki Krakowskiej: W ostatnich latach regularnie proponujemy nowości zarówno, jeśli chodzi o kierunki studiów, jak i specjalności w ramach kierunków. Odpowiadamy w ten sposób na potrzeby gospodarki i rynku pracy. Wprowadziliśmy do oferty m.in. takie nowości jak: ekotechnologie dla zrównoważonego rozwoju, energetyka jądrowa, informatyka materiałowa, biotechnologia przemysłowa, geoinformatyka, inżynieria i gospodarka wodna, odnawialne źródła energii i infrastruktura komunalna, technologie przemysłu 4.0 czy elektromobilność. Wiele z naszych nowych propozycji to odpowiedź na wyzwania środowiskowe, klimatyczne, energetyczne, które będą potrzebować nowych specjalistów. Te prośrodowiskowe kierunki cieszą dużą popularnością w rekrutacji, widać trafiły w zainteresowania młodych ludzi, którzy czują się odpowiedzialni za przyszłość świata i chcą go mądrze kreować. A do tego potrzebują zasobów m.in. w postaci dobrego wykształcenia.
Mocno zmieniamy też programy kształcenia na naszych sztandarowych kierunkach, np. budownictwie, transporcie, architekturze, mechanice i budowie maszyn, energetyce, elektrotechnice czy automatyce i robotyce. Musimy trzymać rękę na pulsie, bo w obszarze nauk technicznych przyrost wiedzy, wynikający m.in. z badań naukowych, a do tego postęp technologiczny, następują w błyskawicznym tempie. W badaniach naukowych Politechnika Krakowska mocno rozwija tematykę energetyki, zwłaszcza odnawialnej, jądrowej, wodorowej, energooszczędności materiałów i procesów technologicznych, zielonej chemii, gospodarki obiegu zamkniętego. A to, co robimy w nauce, przekłada się na kierunki, na których kształcimy.
W kształceniu w dobie sztucznej inteligencji coraz ważniejsze chyba staje się nie tylko, czego uczyć, ale jak kształcić.
Zdecydowanie. W dobie dynamicznie rozwijających się nowych technologii, choćby sztucznej inteligencji czy rozszerzonej rzeczywistości, nie sposób zostać przy głoszeniu wykładów i rozwiązywaniu zadań na ćwiczeniach. Trzeba przekazywać wiedzę nowymi sposobami, narzędzia i język kształcenia dostosowywać do nowego pokolenia studentów. Dlatego na Politechnice Krakowskiej coraz mocniej stawiamy m.in. na Project Based Learning, czyli kształcenie oparte na realizacji projektów. Grupy studenckie rozwiązują realne problemy inżynierskie, zgłoszone np. przez partnerów uczelni – firmy czy samorządy. Taki model kształcenia inżynierskiego jest korzystny dla wszystkich stron – nasi partnerzy wdrażają rozwiązania, opracowane we współpracy ze studentami i ekspertami uczelni, ale też wskazują, jakich inżynierów potrzebują. Studenci wiedzę zdobytą na studiach od razu przekładają na inżynierską praktykę. Mogą też szybko znajdować pracodawców.
Nową formą kształcenia, którą bardzo mocno rozwijamy, są mikrokursy i mikroszkolenia, certyfikowane mikropoświadczeniami. To krótkie, kilkugodzinne seminaria czy warsztaty, które służą wzmocnieniu konkretnych specjalistycznych kompetencji. Są dobrym przykładem nowego typu myślenia o edukacji, które trzeba umiejętnie wpleść w bardziej tradycyjne formy zajęć. Mikrokursy to będzie coraz popularniejsza forma edukacji, nie tylko na uczelniach. Zdobyta w taki szybki, ukierunkowany sposób umiejętność zawodowa będzie poświadczona w technologii blockchain, czyli przez powszechnie honorowany, cyfrowy dowód, którym uczelnia gwarantuje wiarygodność mikropoświadczenia i jakość nabytej przez jego posiadacza wiedzy. Musimy stale znajdować sposoby, by optymalnie łączyć takie nowe formy kształcenia z ofertą studiów I i II stopnia.
Wspomniał Pan o współpracy z otoczeniem biznesowym i samorządami. Dużo słyszymy o nowych partnerstwach Politechniki, nowych porozumieniach z partnerami biznesowymi i przemysłowymi. To ważne dla uczelni, dla studentów?
Współpracujemy z biznesem i przemysłem na bardzo wielu polach. Ale chcę też podkreślić: na Politechnice Krakowskiej bardzo mocno stawiamy też na współpracę z samorządami. Potrzebują bardzo podobnego inżynierskiego wsparcia co przemysł, bo mieszkańcy miast i regionów chcą żyć w inteligentnych miastach, zielonych i zdrowych, a nasi eksperci i absolwenci wiedzą, jak je projektować, budować i nimi zarządzać.
Współpraca z biznesem to wspólne z firmami staże i praktyki dla studentów, programy stypendialne fundowane przez partnerów uczelni czy patronaty firm technologicznych nad naszymi kierunkami studiów. To się bardzo często kończy propozycją pracy dla studenta. Pracodawcy, którzy zatrudniają naszych absolwentów, zasiadają w Radach Biznesu przy wydziałach, uczestniczą w tworzeniu naszych programów studiów. Mamy też studia czy specjalności wspólnie prowadzone przez uczelnię i firmy. Świetnie to się sprawdza np. na naszej specjalności inżynieria pojazdów szynowych, prowadzonej wspólnie z Newagiem i grupą firm kolejowych.
Znakomitym wstępem do wejścia na rynek pracy jest też realizacja prac dyplomowych przez naszych studentów na realne tematy, zaproponowane przez naszych partnerów z firm i samorządów. Studenckie warsztaty, dedykowane sprawom konkretnej gminy, miasta, miasteczka, dzielnicy to bardzo ceniony przez naszych partnerów samorządowych wstęp do prawdziwych zmian – w zagospodarowaniu przestrzennym, organizacji transportu, rewitalizacji miejsc, które mogą na nowo służyć mieszkańcom. Kraków, Tarnów, Nowy Sącz, Żywiec, Dobczyce, Miechów, Sułkowice, Rabka, Przemyśl, Hrubieszów – to tylko kilka przykładów miast, które ostatnio wspieramy studenckimi inspiracjami i wiedzą naszych ekspertów. Dydaktyka to jeden filar naszych relacji z przemysłem oraz partnerami gospodarczymi i samorządowymi.
Drugi, bardzo ważny filar to szeroka kooperacja przy realizacji projektów badawczo-rozwojowych, czy to w ramach krajowych i europejskich programów, czy bilateralnych partnerstw. Mamy podpisanych wiele porozumień o współpracy i one naprawdę nie pozostają tylko na papierze. Opracowujemy i pomagamy firmom wdrażać innowacje, które zmieniają ich biznesy, unowocześniają je, pozwalają zoptymalizować koszty i podnieść zyski. Dlatego czasem denerwuję się, gdy jestem pytany, dlaczego Polska nisko plasuje się w rankingach innowacyjności, dlaczego polskie uczelnie są w nich mniej widocznej niż inne europejskie. Podkreślam wtedy, że rankingi innowacyjności, nastawione przede wszystkim na liczenie patentów, nie pokazują całości innowacyjnej pracy polskich inżynierów. A to polscy inżynierowie stoją za polskim cudem gospodarczym, za najlepszą jakościowo wodą w krakowskich kranach, za 5000 km świetnych dróg szybkiego ruchu w Polsce. Stoją też za sukcesami zagranicznych firm, które w naszym kraju ulokowały swoje siedziby.
Chyba nie doceniamy wystarczająco tego typu innowacji, które są wszędzie i czynią nasz świat lepszym. Myśląc wąsko – o innowacjach wyłącznie jako patentach – pomijamy wiele nieopatentowanych rozwiązań polskich inżynierów, które wykorzystuje się we wszystkich sektorach gospodarki, w przemyśle, budownictwie, transporcie. Polska w ciągu ostatnich 30 lat dokonała skoku cywilizacyjnego dzięki organicznej pracy naszych inżynierów i naszych naukowców. Jesteśmy bardzo mocnym filarem polskiego rozwoju i polskiej gospodarki, mimo naprawdę niskich nakładów finansowych na polską naukę. Przykład tylko z naszego podwórka z ostatnich dni: wspólnie z Mostostalem Kraków Politechnika zaangażuje się w projekt budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Będą w nim potrzebni inżynierowie wszystkich branż.
Inny przykład: właśnie rozstrzygnięty został konkurs Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na wspólne projekty firm i jednostek badawczych w ramach szybkiej ścieżki FENG. Jesteśmy partnerem trzech takich projektów, każdy za kilkadziesiąt milionów złotych. Będziemy wspólnie z firmami pracować nad systemem zasilania modeli transportowych zbiorami danych z sieci komórkowej, innowacyjną metodą diagnostyki konstrukcji budowlanych czy recepturą innowacyjnej mieszanki betonowej, która będzie mogła oczyszczać powietrze z zanieczyszczeń. Innowacje – we współpracy Politechniki z biznesem i samorządami – dzieją się każdego dnia.
Skoro o innowacjach mowa… PK jest w gronie uczelni z największą liczbą przedsięwzięć, które uzyskały finansowe wsparcie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach konkursu „Studenckie koła naukowe tworzą innowacje”. Dużo takich kół działa na Politechnice? Co dzięki nim zyskują studenci?
Mamy bardzo mocny ruch kół naukowych – blisko 100 kół naukowych skupiających ponad 1,5 tys. studentów. Powołaliśmy też specjalną jednostkę do wspierania studenckich innowacji – FutureLab PK. W ciągu pięciu lat wsparła ona realizację ponad 100 projektów studenckich. Wspieramy aktywnych studentów bardzo mocno, także finansowo – uczelnia stworzyła własny fundusz stypendialny na przyznawane dwa razy do roku stypendia dla najbardziej aktywnych naukowo studentów. Mamy też nagrody dla najlepszych studentów I roku.
W ramach FutureLab i ruchu kół naukowych dajemy pieniądze na realizację najbardziej odlotowych pomysłów, na jakie tylko nasi studenci mogą wpaść. Chcą budować betonowe kajaki? Pomagamy. Chcą budować wodorowy bolid? Proszę bardzo. Chcą konstruować roboty, łaziki marsjańskie, rakiety? Mogą to robić. Chcą szukać leków na raka i materiałów leczących rany? Dajemy na to środki. Wspieramy studenckie poszukiwania, niekonieczne sukcesy, bo w nauce więcej niż z sukcesów można się nauczyć z porażek. Droga do celu uczy więcej niż dotarcie do niego. Obserwujemy z radością, jak ta dodatkowa działalność rozwija studentów, uczy ich też, ich jak skutecznie pozyskiwać środki na badania, choćby w takim konkursie jak ten ministerialny na studenckie innowacje. Studenci Politechniki Krakowskiej regularnie rozbijają w nim grantowy bank.
Nowoczesne kształcenie to także ciągły rozwój i rozbudowa uczelnianego zaplecza, infrastruktury, pracowni badawczych itp. W minionym roku akademickim baza laboratoryjna PK poszerzyła się o kolejne unikatowe pracownie: laboratorium VR, Laboratorium Ultraprecyzyjnych Pomiarów Współrzędnościowych i Laboratorium Aerodynamiki Środowiskowej. Czym się zajmują?
– Za nami rzeczywiście czas dużych inwestycji w laboratoria – i te nowe, które budowaliśmy od zera, i te, które były już w naszych zasobach, a dzięki inwestycjom w nową infrastrukturę zyskały światowe możliwości badawcze. Laboratorium Aerodynamiki Środowiskowej to perełka na międzynarodową skalę – unikatowe narzędzie m.in. do walki o czyste powietrze, bo można tu badać kanały przewietrzania miast, kwestie transportu zanieczyszczeń czy dynamicznego oddziaływania na smog. Nowatorska i – z czego jesteśmy szczególnie dumni – autorsko zaprojektowana infrastruktura laboratorium pozwala naszym specjalistom prowadzić badania z zakresu inżynierii wiatrowej, inżynierii śniegowej i inżynierii środowiska, ale też testować innowacyjne rozwiązania dla energetyki wiatrowej, rynku materiałów i produktów budowlanych. Z laboratorium korzystają już firmy, globalny potentat Fakro testuje tu swoje nowe okna. Ale pomagamy tu również polskim skoczkom, dzięki współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim.
W 2024 r. otworzyliśmy też Laboratorium Ultraprecyzyjnych Pomiarów Współrzędnościowych. Mamy tu światowej klasy aparaturę do wykonywania najdokładniejszych pomiarów w skali od nano do wielkogabarytowej. Takie pomiary są kluczem do rozwijania najbardziej zaawansowanych technologii we wszystkich gałęziach przemysłu. Potrzeba ich wszędzie tam, gdzie od precyzji urządzeń zależy bezpieczeństwo ludzi, niezawodność maszyn i procesów produkcyjnych, jakość i cena produktów oraz usług. Będziemy nadal rozwijać to miejsce, pozyskaliśmy już bardzo duże środki na nową, unikatową aparaturę dla LUPW.
Laboratorium VR to nowa pracownia komputerowa dla studentów. Mają tu dostęp do najnowszych technologii dotyczących modelowania informacji o budynku (BIM), mogą zanurzyć się w wirtualnej rzeczywistości i uczyć budownictwa cyfrowego, informatyki, grafiki komputerowej czy technologii związanych z tworzeniem gier komputerowych. Pracownia powstała we współpracy z sądecką firmą ERBET, która wsparła projekt finansowo. Wiele firm z nami współpracujących funduje dla naszych studentów pracownie, sale wykładowe, strefy coworkingowe, które nowocześnie wyposaża, a potem organizuje tu branżowe seminaria, warsztaty, eksperckie wykłady.
Nowa aparatura badawcza pojawiła się w ostatnim czasie także w Laboratorium Technologii Paliw Alternatywnych czy w nowym Akredytowanym Laboratorium Maszyn i Urządzeń Energetycznych.
(…) – 80-lecie Politechniki Krakowskiej to nie tylko okazja do podsumowań, ale też do spojrzenia w przyszłość. Jakie nowe wyzwania przed wami?
– W obszarze nauki jednym z najważniejszych są przygotowania do konkursu Inicjatywa Doskonałości Uczelnia Badawcza. Po udanej ostatniej ewaluacji otrzymaliśmy z ministerstwa nauki zaproszenie do podjęcia takich starań. Chcemy podjąć rękawicę i w 2026 roku przystąpić do kolejnego konkursu na uczelnie badawcze. Pracujemy nad nową strategią naukowego rozwoju i ewolucyjnie chcemy się zmieniać, by zdynamizować aktywność badawczą, a w dydaktyce mocniej postawić na nowoczesne narzędzia i metody kształcenia.
Uczelnia mocniej postawi też na umiędzynarodowienie, rozwijając m.in. współpracę w ramach Uniwersytetu Europejskiego STARS EU oraz wychodząc z promocją swoich technologii i badań za Ocean – w ramach Poland in Silicon Valley Center for Science, Innovation, and Entrepeneurship. W Dolinie Krzemowej pokażemy m.in. technologie dla zeroemisyjnego budownictwa nowej generacji, innowacyjne biokompozyty dla medycyny i implantologii, polimerowe złącza przydatne m.in. do ochrony antysejsmicznej, hiperkompleksowe sieci neuronowe, rozwiązania z obszaru energetyki wodorowej czy autonomiczne systemy energetyczne oparte na OZE.
Wyzwaniem będzie na pewno takie kreowanie naszej oferty edukacyjnej i programów studiów, żeby przygotować absolwentów do pracy w zawodach, które dziś trudno przewidzieć. Technologie w takim tempie zmieniają potrzeby gospodarki i rynku pracy, że szybko będą potrzebni specjaliści w zawodach, których nazw nawet jeszcze nie ma. Uczelnie muszą z jednej strony być dalekowzroczne w przewidywaniu potrzeb, a z drugiej – elastyczne w organizacji procesu kształcenia. Ważne, żeby przygotowywały absolwentów do uczenia się przez całe życie, dawały solidną wiedzę i umiejętności, które będą podstawą wieloletniej aktywności zawodowej, będą też uczyły samodzielności w myśleniu i kreatywności w działaniu.
No i jedno z najtrudniejszych wyzwań to skuteczne konkurowanie o środki na badania, zdobywanie większej liczby grantów, zwłaszcza międzynarodowych. Nakłady na naukę w Polsce nie rosną, a wręcz maleją. Nasza nauka ma wciąż nieporównywalnie gorsze warunki finansowe do rozwoju niż inne kraje Europy. Wyzwaniem dla całego świata akademickiego w Polsce jest budowanie nauce dobrego PR-u i przekonywanie, że wydatki na nią to inwestycja wysokiego zwrotu.
Rozmawiała: Paulina Szymczewska
Cały wywiad na łamach dodatku Strefa Biznesu w „Gazety Krakowskiej”